niedziela, 11 kwietnia 2010

TRAGEDIA KATYŃSKA W SMOLEŃSKU

 Był wieczór 9 kwietnia 2010 roku, gdy opublikowałam post, w którym pisałam o wrażeniach z podniosłych uroczystości upamiętniających zbrodnię katyńską. Odbyły się one z udziałem premierów Polski i Rosji w sposób bardzo poruszający. Równocześnie napawały nadzieją, graniczącą z pewnością, że następujące po nas pokolenia Polaków nigdy nie zapomną o tej tragicznej daninie krwi. Tego wieczoru wyłączyłam komputer w przeświadczeniu, że zrobię przerwę w pisaniu bloga. Następny poranek jednak przyniósł straszliwą, tragiczną wiadomość o katastrofie samolotu wiozącego naszego prezydenta, jego żonę i wielu ważnych dla Polski osób na dalszy ciąg Uroczystości Katyńskich. Ból i smutek po tej tragicznej wiadomości jest wielki. Niepowetowaną  i  bolesną stratę ponieśli nie tylko członkowie rodzin, ale także cały naród polski. Zginęli ludzie, którzy działali na rzecz odrodzonej ojczyzny. Polska, która w czasie wojny i po niej traciła swoje elity, znowu poniosła taką stratę. Jest w tym tragicznym wydarzeniu jakaś symboliczna metafizyka.. Do słowa Katyń dodany został bolesny wykrzyknik.

1 komentarz:

  1. Witam . Proszę mi napisać co pani wie o rodzinie Fugowskich.Mój tato pochodził z Lwowa.Urodził się w Zubrzy syn Stanisława i Zofii.Proszę o kontakt
    dorotaskorpion@op.pl

    OdpowiedzUsuń