wtorek, 27 stycznia 2015


Bociek Przemek

Bocian, któremu nadano imię Przemek, przyszedł na świat wiosną 2014 roku we wsi Rzeszotków w województwie mazowieckim. W lipcu tegoż roku założono mu nadajnik, aby obserwować jego lot do Afryki. Z końcem sierpnia młody bociek rozpoczął wędrówkę na południe. Leciał nad moimi rodzinnymi stronami, okolicą Lwowa, Iwanofrankowska (dawniej Stanisławowa), do Rumunii. Zanocował i poleciał do Bułgarii. Następnie podążył w kierunku Stambułu. Z Turcji przeleciał do Syrii omijając na szczęście Liban. Na szczęście, bo w  kraju tym mogła spotkać go śmierć.Panuje tam bowiem moda na strzelanie do ptaków, szczególnie wędrownych. Dotyczy to zwłaszcza bocianów. Ten haniebny sport myśliwski jest tam niezwykle popularny nie tylko wśród dorosłych mężczyzn, ale także wśród dzieci. W 1995 roku przyjęto w Libanie prawo zakazujące polowania na ptaki wędrowne, w tym bociany, ale nie jest ono przestrzegane. Z Syrii Przemek udał się przez Izrael do Egiptu. 10 września stracono z nim kontakt. Prawdopodobnie poleciał do Sudanu. W ciągu 2 tygodni nasz wedrowiec  pokonał 4000 km. pilnie śledzony w Polsce. Zobaczymy, czy na wiosnę pojawi się w swojej ojczyźnie.     

czwartek, 22 stycznia 2015


Roksolana

W telewizji można oglądać teraz turecki serial historyczny pod tytułem "Wspaniałe stulecie" Przedstawia on panowanie sułtana Sulejmana Wspaniałego (1493 - 1566). Jest to okres największej świetności państwa osmańskiego. Występuje tam niezwykła postać żony sułtana - Hurrem. W rzeczywistości nazywała się ona Anastazja lub Aleksandra Lisowska. Pochodziła z okolic Lwowa. Była córką prawosławnego popa. Została prawdopodobnie porwana przez Tatarów i sprzedana jako niewolnica do haremu sułtana. Tam stała się w końcu ukochaną żoną Sulejmana. Zachowały się  wysyłane do niej przez sułtana listy miłosne, zawierające jego poetyckie strofy. Ta Rusinka z Rohatyna miała znaczny wpływ na politykę państwa. Przypuszcza się, że dobre stosunki z Turcją, w owym czasie, Polska zawdzięcza właśnie jej. Zachowały się dwa listy, jakie sułtanka wysłała do królowej Bony i Zygmunta Augusta. Postać tej niezwykłej kobiety inspirowała wielu twórców. Znana była w Europie jako "Roksolana" (Rusinka) Józef Haydn skomponował piękną symfonię pod nazwą "Roksolana". Stworzył też urocze wariacje pod tym tytułem. W obydwu utworach pobrzmiewa melodia w typie ludowej pieśni ukraińskiej. Zawsze, słuchając tych dzieł zastanawiam się czy wiodący motyw to dumka, czy też raczej kołomyjka.

Józef Haydn - Wariacje "Roksolana"

https://www.youtube.com/watch?v=-5Z3Iv7Jyc8 
Józef Haydn - Symfonia "Roksolana"   

sobota, 17 stycznia 2015


Sprawdziła się prepowiednia Oriany Fallaci

Zamachy terrorystyczne w Paryżu ostatecznie zdarły zasłony z oczu ludziom dobrej woli. Wybitna włoska dziennikarka Oriana Fallaci przewidziała skutki niepohamowanej imigracji mahometan do Europy. Przez lata panowało przekonanie, że wielokulturowość jest wielką wartością. Może tak byłoby, gdyby była dobra wola z obu stron. Niestety, przybysze z krajów islamskich nie uznają praw swoich gospodarzy. Izolują się, stosują swoje prawo szariatu. Gromadzą się w osobnych dzielnicach miast, które wkrótce stają się niebezpieczne dla pierwotnych mieszkańców. Piękne, zabytkowe miasta Europy zatracają swój charakter. Jak pisała Fallaci, zakochanych w tych miastach ludzi nie budzą już dzwony kościołów, lecz nawoływania muezinów. Była nadzieja na to, że imigranci zintegrują się z miejscową ludnością. Tak jednak nie stało się. Polska z powodów demograficznych będzie musiała wkrótce otworzyć się na przybyszów z innych krajów. Na szczęscie mamy słowiańskich sasiadów.Są oni bliscy nam kulturowo i powinniśmy ich z otwartymi rekami przyjmować pod swój ojczysty dach.  

wtorek, 13 stycznia 2015


Przeszłość ciągle powraca

Lata mijają, a moja lwowska przeszłość ciągle powraca.Tym razem stało się to za sprawą książki Mariusza Urbanka  "Genialni - Lwowska Szkoła Matematyczna".Tacy uczeni jak Stefan Banach, Hugo Steinhaus, Stanisław Ulam, Antoni Łomnicki, Stanisław Mazur, Włodzimierz Stożek, Władysław Orlicz i wielu innych lwowskich uczonych wniosło olbrzymi wkład w rozwój polskiej i światowej matematyki. Niezwykle ciekawą postacią,  niekwestionowanym geniuszem, był Stefan Banach. Ten nieślubny syn służącej, wychowanek krakowskiej praczki, został profesorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. W dziełach matematycznych świata spotyka się często nazwisko Banacha. Jest na przykład "Twierdzenie Banacha - Steinhausa", "Twierdzenie Hahna - Banacha", Paradoks Banacha - Tarskiego". Inny członek "Lwowskiej Szkoły Matematycznej' Stanisław Ulam odegrał ważną rolę w nauce amerykańskiej. W 1935 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W czasie wojny pracował tam nad teorią konstrukcji bomby wodorowej.Schemat tej bomby nosi nazwę: "Konfiguracja Tellera - Ulama". Z postacią Hugo Steinhausa mam osobiste wspomnienia. Gdy Niemcy wkroczyli do Lwowa profesor z żoną i matką uciekł ze swego mieszkania i jakiś czas zamieszkał w naszym domu. Pamiętam, że wtedy dużo czasu spędzał z moim ojcem w ogrodzie. Tam padła ta niezwykła przepowiednia mego ojca, że po wojnie Steinhaus będzie profesorem we Wrocławiu. Mariusz Urbanek zamieścił wspomnienie tej zrealizowanej  przepowiedni na 135 stronie swojej książki. Trudno uciec od wspomnień. A może nie trzeba?