wtorek, 29 stycznia 2013


Współczesny diabeł nazywa się GMO

Bez diabła ani rusz! Trzeba przecież ludzi czymś straszyć! Takim szatanem XXI wieku jest GMO (Genetically Modified Organisms, czyli organizmy modyfikowane genetycznie). Nie taki jednak straszny ten diabeł, jak go malują. A może to nawet nie jest diabeł? Nie ma dowodu na to, ze ktoś umarł po zjedzeniu zmodyfikowanego pomidora, kartofla, czy jajka od kury żywionej zmodyfikowaną kukurydzą. Faktem natomiast jest, że miliony ludzi na świecie cierpi głód, a nawet umiera z tego powodu. GMO są orężem w walce z głodem i ratunkiem dla ubogich krajów. Dzięki żmudnej pracy biotechnologów uzyskano wiele odmian roślin uprawnych o wyższej wydajności, a także o większej odporności na niszczące je szkodniki. Dzięki tym uprawom zmniejsza się chemizacja rolnictwa, co wpływa korzystnie na środowisko. Wyższe plony z mniejszej przestrzeni chronią lasy przed wycinką, mającą zwiększyć pola przeznaczone na rolnictwo. Uprawa roślin genetycznie zmodyfikowanych nie wymaga głębokiej orki, co ogranicza wydzielanie dwutlenku węgla przez glebę. Zużywa się też mniej wody. Produkcja rolna jest tańsza. Zmniejszenie środków chemicznych sprzyja pszczołom i ptakom. Wiele organizmów uzyskanych przy pomocy inżynierii genetycznej służy do wytwarzania ważnych leków na przykład insuliny. Ważną rośliną genetycznie zmodyfikowaną jest "złoty ryż" zawierający w przeciwieństwie do zwykłego ryżu witaminę A. W krajach azjatyckich, gdzie ryż jest podstawą wyżywienia, z powodu braku witaminy A wiele dzieci zapada na ślepotę.
Przestańmy już wreszcie wierzyć w diabły! Zaufajmy nauce i postępowi jaki ona niesie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz