sobota, 23 lutego 2013

Luty - podkuj buty

Na dworze biało od śniegu. Jest mróz i ślisko. Przydadzą się podkute buty, jak radzi ludowe przysłowie. Znamy też inne powiedzenie: "Gdy mróz w lutym mocno trzyma, będzie krótka zima". I chyba ta ludowa mądrość sprawdza się, gdyż można zaobserwować już pewne poruszenie wśród ptaków. Stale o tej porze roku wysypuję za okno ziarna słonecznika i wieszam słoninkę dla sikorek. Przylatują całym stadkiem. Niekiedy korzystają też z tego pożywienia rudziki lub sójka. Od czasu do czasu przyfruwa stadko wróbli. Któregoś dnia pojawił się niezwykły i rzadki gość. Była to pliszka żółta. Jest to ptak wędrowny, odlatujący na zimę. Czasem jednak zdarza się, że na południu Polski można go zaobserwować także o tej porze roku. Pliszka żółta ma żółty brzuszek i szaro-brązową główkę. Niezwykle sympatycznym ptasim gościem na balkonie jest kos. Tym razem jest to pani kos. Nie jest czarna, ani nie ma pomarańczowego dzióbka, jak jej mąż. Jest szaro-brązowa, a dzióbek ma czarny. Wcale nie zabiera sikorkom pożywienia. Przylatuje w celach wyłącznie towarzyskich. A obiektem jej zainteresowania jestem ja. Siada na balustradzie i obserwuje mnie przez szybę. Trwa to przez dłuższą chwilę. Od czasu do czasu zmienia pozycję, przechyla główkę i znowu przypatruje mi się.
Tak jak moi skrzydlaci podopieczni tęsknię za wiosną. Może zawierzyć mądrości ludowej, która głosi: "Jeśli luty śnieżny, mroźny, spodziewaj się wczesnej wiosny." 

Zima w moim ogrodzie   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz