czwartek, 12 grudnia 2013

Między bolesną urazą, a rozsądkiem

Długa jest lista moich krewnych i znajomych, którzy zginęli z rąk Ukraińców. Należy im się pamięć o ich tragicznej i okrutnie zadanej śmierci. Ludziom obarczonym takimi bolesnymi wspomnieniami, jak ja, trudno jest sprzyjać naszemu wschodniemu sąsiadowi w jego dążności do stowarzyszenia z Unią Europejską. A jednak trzeba. Leży to bowiem w polskim interesie. Przyszedł  więc teraz czas wybaczania. Jesteśmy w końcu bratnimi narodami. Nasze języki są bardzo podobne. Istnieją też liczne przykłady wzajemnego wpływu na kulturę obu narodów. Można tu chociażby wymienić wspaniały dramat Juliusza Słowackiego "Mazepa", lub powieść poetycką "Maria" Antoniego Malczewskiego, zaczynającą się od słów:

Ej ! ty na szybkim koniu, gdzie pędzisz kozacze
Czyś zaoczył zająca  co po stepie skacze?
Czy rozigrawszy myśli chcesz użyć swobody
I z wiatrem ukraińskim puścić się w zawody?

A w muzyce polskiej wpływy melodyki ukraińskiej są także znaczne. Wystarczy wymienić piękny poemat symfoniczny Zygmunta Noskowskiego "Step"
Przyciągnięcie Ukrainy do zachodu, do Europy, przyniesie naszym obu narodom wiele korzyści. Przydałoby się, aby nasi politycy, przynajmniej w tej sprawie, działali wspólnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz