środa, 21 listopada 2012


I mamy swojego Breivika

Doczekaliśmy się swojego Breivika. Niestety! Polskie społeczeństwo, moim zdaniem, nie jest tu bez winy. W wielu kręgach szerzy się kult nienawiści. A niechlubny przykład dają tu niektóre osoby publiczne. Już kiedyś napisałam, że zamieniły one słynne powiedzenie Kartezjusza "Cogito ergo sum" (myślę , więc jestem) na " Odi ergo sum" (nienawidzę, więc jestem). Osoby te usiłują poprzez szerzenie nienawiści zdobyć popularność wśród Polaków. I teraz mamy tego skutki. Zawsze znajdą się jednostki niezrównoważone psychicznie, podatne na nienawistne hasła. Jeżeli na dodatek mają możliwości, tak jak w wypadku naszego potencjalnego terrorysty, stworzyć śmiercionośne zagrożenie dla wielu ludzi, to może stać się wielkie nieszczęście. Wygłaszanie nieodpowiedzialnych twierdzeń, szerzenie głupich i niesprawdzonych wiadomości celem podsycania nienawiści, to otwieranie bramy terroryzmowi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz