Lwowskie tropy
Usłyszałam
przez radio, że Uniwersytet Śląski przyznał Wojciechowi Kilarowi tytuł doktora "honoris causa". Ten wybitny
kompozytor wielokrotnie podkreślał, że jest Lwowianinem. Wzruszyłam się, gdy oświadczył to po raz
kolejny. Po wojnie, jak większość jego krajan, musiał opuścić swoje miasto.
Wojciech Kilar skomponował wiele pięknych utworów
muzyki poważnej oraz śliczną muzykę filmową do ponad 130 filmów polskich i
zagranicznych.
Wojciech Kilar. Polonez z filmu Pan Tadeusz (reż. Andrzeja Wajdy)
Idąc lwowskim tropem muzycznym warto przypomnieć, że znakomity dyrygent i kompozytor Stanisław Skrowaczewski też urodził się i kształcił we Lwowie. Kompozytorka i wieloletnia rektor Akademii Muzycznej w Krakowie Krystyna Muszumańska Nazar (1924-2008) także była Lwowianką. Uznana jest za najwybitniejszą kompozytorkę polską po Grażynie Bacewicz. Pragnę też przypomnieć Andrzeja Hiolskiego (1922-2000), wykształconego we Lwowie śpiewaka operowego, obdarzonego pięknym barytonem.
Lwowskie tropy
literackie są bardzo liczne, więc ograniczę się tylko do kilku. Pierwsze wydanie
książkowe "Zemsty" Aleksandra Fredry zostało dokonane we Lwowie w 1838 roku.
Większość sztuk tego autora, włącznie z "Zemstą", miało premierę sceniczną w tym
mieście. Akcja "tragifarsy kołtuńskiej" Gabrieli Zapolskiej "Moralność pani Dulskiej" pierwotnie toczyła się we Lwowie. Spacer Felicjana
Dulskiego dookoła stołu, nakazywany mu przez żonę dla
zdrowia, miał zastępować wycieczkę na Wysoki Zamek. Dopiero później, w wersji
krakowskiej, został on zastąpiony Kopcem Kościuszki. Można by wymienić wielu
pisarzy związanych biograficznie i uczuciowo z Lwowem. I tu nie sposób nie
przypomnieć, do końca życia zakochanego w tym mieście, poety i satyryka Mariana
Hemara (1901-1972). Lwowianinem był też nasz poczytny, znany na całym świecie pisarz Stanisław Lem (1921-2006).
A teraz
pójdźmy tropem lwowskich uczonych. Nie da się ich tu wszystkich wyliczyć. Warto
przynajmniej wymienić niektóre sławne lwowskie szkoły naukowe.
Przedstawicielami szkoły
matematycznej byli między innymi tacy wybitni matematycy, jak Stefan Banach, Włodzimierz Stożek, Leon Chwistek, Wladysław Nikliborc, Hugo Steinhaus,
Stanisław Ulam.
Ze słynnej
lwowsko-warszawskiej szkoły filozoficznej wywodzą się między innymi tacy
filozofowie, jak Tadeusz Kotarbiński, Kazimierz Ajdukiewicz, Władysław Tatarkiewicz, Maria Ossowska,
Stanisław Ossowski.
Jan Czekanowski stworzył znaną w świecie lwowską szkołę
antropologiczną. Wprowadził on po raz pierwszy do antropologii metody statystyki
matematycznej. Były one pionierskie w skali światowej.
Trwa Euro 2012. Jest sugestia, aby stadion warszawski nazwać
imieniem Kazimierza Górskiego (1921-2006). Ten wybitny trener pochodził ze Lwowa
i przed wojną grał jako napastnik w lwowskich klubach piłkarskich (RKS Lwów,
Spartak Lwów, Dynamo Lwów). Nie musiał deklarować, że
pochodzi z tego miasta. Wystarczyło posłuchać, jak mówił.
Warto do tej listy dodać Eugeniusza Romera - pioniera nowoczesnej polskiej kartografii.
OdpowiedzUsuńPani Ulo, dałam przykład tylko trzech szkół naukowych: matematycznej, filozoficznej i antropologicznej. Dlatego nie został wymieniony Eugeniusz Romer. Ma Pani oczywiście rację, że Romer był wielką postacią polskiej nauki we Lwowie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz. Jestem stałą czytelniczką Pani blogów.Znajduję w nich wiele wspólnych ze mną pasji i zamiłowań. Pozdrawiam serdecznie. E.N.
Dziękuję! Bardzo mi miło. Po prostu dla nas, kartografów, Romer był postacią "kultową". Zresztą na jego szkole hipsometrycznej chowały się kolejne pokolenia (nie zawsze nawet potrafiąc nazwać charakterystyczny sposób przedstawienia rzeźby terenu, spotkałam się na przykład z określeniami "taka mapa zielono-żółto-czerwona"). Miał też ponoć swój wkład w to, w jaki sposób po wojnie wytyczono granice Polski, o czym już mniej osób słyszało.
Usuń