To także moje święto
Władze
Warszawy zgodziły się na przemarsz rosyjskich kibiców przez miasto w dniu 12 VI
2012. W tym dniu nasi sąsiedzi ze wschodu obchodzą tak zwany Dzień Rosji.12
czerwca 1990 roku parlament rosyjski (Zjazd
Deputowanych Ludowych) ogłosił, że ich państwo przestaje być częścią Związku
Socjalistycznych Republik Radzieckich. Na miejscu dawnego ZSRR powstała Rosja. Z
tym wydarzeniem wielu demokratycznie myślących Rosjan, a także ludzie Zachodu, w
tym w szczególności Polacy, pokładało wiele nadziei. Liczono na to, że Rosja
stanie się stopniowo państwem demokratycznym, szanującym prawa innych narodów i
ogólnie prawa człowieka. Dla ludzi takich jak ja, którzy przeżyli koszmar
okupacji sowieckiej Lwowa, aresztowania, wywozy na wschód krewnych i przyjaciół,
morderstwa na nich wykonane, rocznica 12 VI 1990 roku warta jest świętowania.
Wtedy przestało istnieć państwo, które tyle zła wyrządziło Polakom; rocznica
końca istnienia ZSRR uznaję więc także za moje święto.
Trzeba zaznaczyć, że bardzo wielu Rosjan podobnie cierpiało w zbrodniczym
systemie komunistycznym. Dlatego słuszne jest umożliwienie kibicom rosyjskim
obchodzenia rocznicy tak ważnego wydarzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz