Współczesny diabeł nazywa się GMO
Bez diabła ani
rusz! Trzeba przecież ludzi czymś straszyć! Takim szatanem XXI wieku jest GMO
(Genetically Modified Organisms, czyli organizmy modyfikowane genetycznie). Nie
taki jednak straszny ten diabeł, jak go malują. A może to nawet nie jest diabeł?
Nie ma dowodu na to, ze ktoś umarł po zjedzeniu zmodyfikowanego pomidora,
kartofla, czy jajka od kury żywionej zmodyfikowaną kukurydzą. Faktem natomiast
jest, że miliony ludzi na świecie cierpi głód, a nawet umiera z tego powodu. GMO
są orężem w walce z głodem i ratunkiem dla ubogich krajów. Dzięki żmudnej pracy
biotechnologów uzyskano wiele odmian roślin uprawnych o wyższej wydajności, a
także o większej odporności na niszczące je szkodniki. Dzięki tym uprawom
zmniejsza się chemizacja rolnictwa, co wpływa korzystnie na środowisko. Wyższe
plony z mniejszej przestrzeni chronią lasy przed wycinką, mającą zwiększyć pola
przeznaczone na rolnictwo. Uprawa roślin genetycznie zmodyfikowanych nie wymaga
głębokiej orki, co ogranicza wydzielanie dwutlenku węgla przez glebę. Zużywa się
też mniej wody. Produkcja rolna jest tańsza. Zmniejszenie środków chemicznych
sprzyja pszczołom i ptakom. Wiele organizmów uzyskanych przy pomocy inżynierii
genetycznej służy do wytwarzania ważnych leków na przykład insuliny. Ważną
rośliną genetycznie zmodyfikowaną jest "złoty ryż" zawierający w przeciwieństwie
do zwykłego ryżu witaminę A. W krajach azjatyckich, gdzie ryż jest podstawą
wyżywienia, z powodu braku witaminy A wiele dzieci zapada na ślepotę.
Przestańmy już
wreszcie wierzyć w diabły! Zaufajmy nauce i postępowi jaki ona niesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz