Drzewiej było lepiej?
Drzewiej było
lepiej, mawiali nasi przodkowie. I dziś można usłyszeć podobne opinie. A jednak
wydaje się, że bytowanie człowieka na ziemi zmierza ku lepszemu. Postęp w
medycynie podnosi zdrowotność i przedłuża życie. Rozwój nauki i liczne wynalazki
polepszają jego jakość.
Ostatnio
delektuję się muzyką Ludwiga van Beethovena. Ten
genialny kompozytor od 25 roku życia cierpiał na chorobę uszu, która w końcu
doprowadziła do całkowitej utraty słuchu. Wiele jego wspaniałych dzieł powstało
w okresie pełnej głuchoty. Twórca nie usłyszał już, pomimo obecności na
koncercie, pierwszego wykonania tak słynnej dziś IX symfonii. Jest to pierwsza w
historii wokalno-instrumentalna symfonia. Częścią jej jest wykonywany przez chór
"Hymn do radości" do słów Fryderyka Schillera.
Przyjęty on został jako hymn Unii Europejskiej. Dziś choroba kompozytora
zostałaby prawdopodobnie wyleczona na początku jej pojawienia się. Życie Bethovena trwałoby zapewne dłużej, dzięki czemu obdarzyłby
melomanów wieloma pięknymi utworami.
Nauka i
technika popychają świat do przodu. Gorzej jest ze stosunkami społecznymi.
Ciągle jeszcze panuje "prawo pięści". Ale i to, choć bardzo powoli, zaczyna się
zmieniać. W tym nowym roku zaufajmy więc staremu porzekadłu: "Jutro będzie lepiej"
Ludwig van Beethoven. IX symfonia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz