Śmiech to zdrowie
Szkoda, że nie ma już hrabiego Aleksandra Fredry. Obejrzawszy sceny, jakie dzieją się na Krakowskim Przedmieściu, zasiadł by zapewne przy swoim sekretarzyku i napisał nową komedię w stylu już istniejących "Gwałtu, co się dzieje" lub "Zemsty" (czyli wojny o mur graniczny). Ostatnio zebrani pod krzyżem ludzie zignorowali hierarchów kościelnych, wykrzykiwali pod adresem księży obraźliwe epitety i określenie "jakiś tam księżyna", a także zlekceważyli władze państwowe. Ważny jest dla nich tylko ich "guru". Zaczęli też eskalować swoje żądania. Widząc rozwiane włosy i pompatyczne gesty pod Pałacem Prezydenckim, młodzi ludzie skrzyknęli się posługując się Facebookiem i urządzili sobie tam, jak się to mówi w ich slangu, "ubaw po pachy". Przyłączmy się więc my, starsi ludzie, do nich i śmiejmy się razem z nimi, bo śmiech to zdrowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz