A może by coś optymistycznego?
Ósmego kwietnia wszystkie media doniosły, że na terenie Polski znajdują się duże złoża gazu łupkowego. Od dawna mówiło się o tym, ale większość ludzi podchodziło do tych wiadomości sceptycznie. Było to spowodowane pamięcią zdarzenia, jakie miało miejsce w 1980 roku w miejscowości Karlino w województwie zachodniopomorskim. 9-tego grudnia tego roku nastąpił bowiem w tej miejscowości gwałtowny wypływ ropy naftowej z prowadzonego tam odwiertu. W następstwie powstał pożar, który gaszono przez wiele dni. Był to czas wielkich nadziei i entuzjastycznych nastrojów spowodowanych powstaniem "Solidarności". Marzyło się nam, że natrafiono na duże złoża ropy naftowej. Niestety! Po wysłaniu kilku cystern do rafinerii w Trzebini, wypływ ropy ustał. W ciągu trzydziestu lat, jakie upłynęły od tego czasu, nastąpił ogromny postęp w metodach poszukiwania i wydobywania ropy i gazu ziemnego. Stany Zjednoczone dzięki innowacyjnym technologiom pozyskiwania gazu łupkowego, stały się w ostatnich latach największym producentem tego nośnika energii. Prowadzone od 2007-mego roku poszukiwania gazu w skałach łupkowych potwierdziły przypuszczenie o istnieniu wielkich zasobów tego bogactwa w Polsce. Szacuje się, że właśnie u nas jest go najwięcej w Europie. Ponoć ma go starczyć naszemu krajowi na 380 lat. Pomarzmy więc sobie, że Polska zamiast być importerem gazu stanie się za kilka lat jego eksporterem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz