piątek, 10 grudnia 2010

 Wirtualne muzeum

Wczoraj odwiedziłam Muzeum Narodowe w Krakowie siedząc przed komputerem i popijając herbatkę. Za pomocą myszki wędrowałam po salach tego obiektu zatrzymując się przed interesującymi mnie eksponatami. Obejrzałam wiele pięknych obrazów. Powiększyłam je, aby przypatrzyć się im dokładnie. Przeczytałam informacje o malarzach oraz wyczerpującą charakterystykę ich twórczości na tle epoki, w której żyli. Wymienię tylko dwa z tych dzieł, których oglądanie zajęło mi sporo czasu. Pierwszy z nich to Konik Zwierzyniecki Hipolita Lipińskiego (1846 – 1884). Przedstawia pochód Lajkonika z dzielnicy Zwierzyniec na Rynek Główny w Krakowie. Drugi, to piękny obraz Jacka Malczewskiego (1854 – 1929) – Śmierć Ellenai. W Muzeum Narodowym jest wiele ciekawych rzeźb. Posługując się myszką można obracać je i oglądać z każdej strony. I tak przypatrzyłam się rzeźbie Piotra Michałowskiego (1800-1853) wykonanej w Paryżu, a przedstawiającej Napoleona na koniu. Obracając i powiększając ten eksponat można podziwiać kunszt artysty.
Pomysł stworzenia wirtualnego muzeum jest godny pochwały. Myślę, że szczególne znaczenie ma to dla ludzi niepełnosprawnych. Przyczyni się też na pewno do szerzenia wiedzy w polskich miasteczkach i wsiach. Brawo twórcy i realizatorzy tego pomysłu!
Ostatnio odbywa się w Muzeum Narodowym wystawa rzeźb norweskiego artysty Vigelanda. Przypomniałam sobie w związku z tym naszą wycieczkę do Norwegii sprzed wielu lat. Zwiedzając ten wyjątkowo pod względem krajobrazowym piękny kraj, wstąpiliśmy do Oslo. Tam w słynnym parku o nazwie Frognerparken oglądaliśmy niezwykłe rzeźby Vigelanda. Niestety, deszcz siąpił prawie cały czas. Mimo to zrobiłam parę zdjęć. Ostatnio te slajdy zeskanowałam. Jak to bywa ze starymi slajdami, straciły kolor i wyrazistość. Mimo to dwa z nich prezentuję.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz