Nie tylko ja jestem zgorszona
W ciągu mojego
długiego życia obowiązywała zasada, że dobrze wychowani mężczyźni w obecności
kobiet nie używają wulgarnych słów, ani nie stosują drastycznych,
nieprzyzwoitych opisów. A tymczasem w telewizji ukazało się sprawozdanie z
wystąpienia prelegenta zaproszonego na posiedzenie komisji w sejmie. Czy my,
obywatele, powinniśmy się godzić na takie wystąpienia w naszym sejmie? Czuję się
zgorszona i obrażona. Szczególnie jestem poruszona minami obecnych posłanek
zasłuchanych w to wulgarne wystąpienie. Można dyskutować o wszystkim bez
wyjątku. Trzeba jednak dobierać odpowiednie, akceptowane przez kulturalnych
ludzi słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz