Między bolesną urazą, a rozsądkiem
Długa jest
lista moich krewnych i znajomych, którzy zginęli z rąk Ukraińców. Należy im się
pamięć o ich tragicznej i okrutnie zadanej śmierci. Ludziom obarczonym takimi
bolesnymi wspomnieniami, jak ja, trudno jest sprzyjać naszemu wschodniemu
sąsiadowi w jego dążności do stowarzyszenia z Unią Europejską. A jednak trzeba.
Leży to bowiem w polskim interesie. Przyszedł więc teraz
czas wybaczania. Jesteśmy w końcu bratnimi narodami. Nasze języki są bardzo
podobne. Istnieją też liczne przykłady wzajemnego wpływu na kulturę obu narodów.
Można tu chociażby wymienić wspaniały dramat Juliusza Słowackiego "Mazepa", lub
powieść poetycką "Maria" Antoniego Malczewskiego, zaczynającą się od słów:
Ej ! ty na szybkim koniu, gdzie pędzisz kozacze
Czyś zaoczył zająca co po stepie skacze?
Czy
rozigrawszy myśli chcesz użyć swobody
I z wiatrem
ukraińskim puścić się w zawody?
A w muzyce
polskiej wpływy melodyki ukraińskiej są także znaczne. Wystarczy wymienić piękny
poemat symfoniczny Zygmunta Noskowskiego "Step"
Przyciągnięcie
Ukrainy do zachodu, do Europy, przyniesie naszym obu narodom wiele korzyści.
Przydałoby się, aby nasi politycy, przynajmniej w tej sprawie, działali
wspólnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz