Refleksje po Igrzyskach Olimpijskich
W moim
przedwojennym gimnazjum we Lwowie wielką popularnością wśród młodzieży cieszył
się poeta Kazimierz Wierzyński. Ulubionym tomikiem
jego poezji był "Laur Olimpijski". Do zainteresowania twórczością tego poety
przyczynił się złoty medal, jaki Kazimierz Wierzyński
otrzymał za "Laur Olimpijski" na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928
roku. Chętnie czytaną książką był też "Dysk Olimpijski" Jana
Parandowskiego. Autor zdobył za to dzieło
brązowy medal w Olimpijskim Konkursie Sztuki i Literatury w czasie Igrzysk
Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku.
Jeszcze jeden
Polak był zdobywcą złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich za twórczość w
dziedzinie sztuki. Tym razem był to kompozytor Zbigniew Turski, który otrzymał go w 1948 roku w Londynie za "Symfonię
Olimpijską".
Pierre de Coubertin, inicjator
nowożytnego ruchu olimpijskiego, wychodził z założenia, że człowiek powinien
doskonalić się zarówno w sprawności fizycznej, jak i intelektualnej. Było to
zgodne z ideą olimpijską starożytnych Greków. Od 1912 roku do 1948 roku, oprócz
zawodów sportowych, odbywały się konkursy twórców sztuki i literatury.
Pomimo tego,
że od 1948 roku zaniechano tej rywalizacji, pewne znaczące wydarzenia kulturalne
miały miejsce podczas kolejnych olimpiad. Uczestniczyli w nich także Polacy.
Wymienię niektórych z nich. W 1952 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w
Helsinkach została wykonana "Uwertura bohaterska" polskiego kompozytora Andrzeja
Panufnika. Na olimpiadę w Melbourne w 1956 roku Michał
Spisak skomponował " Hymn olimpijski". Podczas
otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 wykonano utwór Krzysztofa Pendereckiego pod tytułem "Ekecheira".
Przywrócenie
konkursów z dziedziny sztuki przywróciłoby ideę równomiernego i zrównoważonego
rozwoju człowieka. Wszak taka idea przyświecała starożytnym Grekom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz